Głupota kontra mądrość

 


Kochani, zacznę od tego, że zachęcam Was do komentowania postów i wierszy. Każda Wasza opinia jest dla mnie niezwykle istotna, Jeżeli chcecie podzielić się swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniami życiowymi oraz tematami, które często poruszam na moich postach zachęcam również do pisania do mnie, chętnie odpowiem na Wasze e-maile. Dzisiejszy tytuł posta to, można by rzecz, kwintesencja naszych czasów - walka głupoty z mądrością. Głupota - mocna słowo powiecie. Fakt - mocne, dosadne, ale też bardzo szeroko pojęte. Mądrość - ta życiowa - to bardzo cenny dar, zwłaszcza w dzisiejszym świecie, który przepełniony jest stertą bzdur, niepotrzebnych nam rzeczy, programów telewizyjnych, które ogłupiają nas, demoralizują, robią z nas idiotów. Kolejne mocne słowo. Tak, bo głupota ma swoją wielką moc💥. Często jest zaraźliwa😷, nie do opanowania, wszechobecna jak wirus😨! Czym możemy ją zwalczyć😕? Uświadomiliście sobie kiedyś jak wielką moc ma Wasze podejście do życia? Nasza mądrość polega na tym, że potrafimy wybierać to co jest dla nas dobre. Czy umiemy wyrzucać śmieci, a zbierać skarby w naszym życiu? Każdego dnia kiedy powiesz sobie, że nie będziesz ślepo naśladować kogoś, nie będziesz oglądać beznadziejnych programów telewizyjnych, które nic nie wnoszą w Twoje życie, że nie będziesz zbyt emocjonalny/a i wybuchowy/a, to wtedy wygrywasz, a z Tobą wygrywa Twoja mądrość. Mądrość życiową niestety nabywa się z czasem. Niektórzy całe życie uważają się za najmądrzejszych i najchętniej uczyliby wszystkich dookoła jak żyć, a jakby się im przyjrzeć są mali i niewiele z mądrością mają do czynienia. Ja mądrość życiową nadal zdobywam, ale myślę, że nieźle mi idzie. Tego samego życzę Wam. Bądźcie sobą, bądźcie rozważni i mądrzy w swojej spontaniczności, zwłaszcza w dzisiejszych trudnych dla świata chwilach, bądźcie podporą dla innych, dokonujcie dobrych wyborów, a przede wszystkim bądźcie wodzem dla siebie samego. Mój dzisiejszy wiersz na rozmyślanie dla Was na kolejne dni. Ściskam Was mocno.

MARTWA GŁUPOTA

Umarła, odeszła,
a taka mądra była.
Wszystkie rozumy zjadła,
wszystkie karty na stół zawsze kładła.

A taka była pewna siebie,
że ona wie lepiej, że nigdy nie przegra.
Choć zawsze jak dziecko we mgle błądziła,
nigdy, przenigdy, że przegra nie sądziła.

Miała rywalkę, która umiała słuchać ludzi,
bo była dla nich jedynym ratunkiem.
Która spokojna i wytrwała
zawsze każdy ruch przemyślała.

Na imię miała - Mądrość,
a jej oblicze było wybawieniem,
jej narodziny - ukojeniem.
Lecz dla niej była wrogiem,
co mąci jej szyk zdarzeń
w jej chaotycznym kalendarzu
i burzy szereg marzeń.

To ona chciała rządzić,
bez reguł, zasad i wiary
i ludziom w głowach mącić.

A teraz leży nieruchomo, w podartych łachach
na pustej drodze, bez marzeń,
bez szacunku, bez grosza przy duszy - martwa głupota.
💧💧💧

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty